Słowo Boże wzywa nas dzisiaj, byśmy szczerze nawracali swoje serca do Boga. Do nawrócenia potrzebny jest zdecydowany ruch, który za św. Augustynem opisujemy jako aversio i conversio. Nie wystarczy odwrócić się (aversio) od nieuporządkowanego przywiązania do rzeczy stworzonych. To zbyt mało. W nawróceniu chodzi jeszcze o silne zwrócenie się (conversio) do Boga. Dlatego w Księdze Proroka Izajasza spotykamy wezwanie: porzućcie złe uczynki (aversio) i zaprawiajcie się w dobru (conversio). Zmiana zewnętrzna ma wartość, jeśli wynika ze zmiany wewnętrznej. Jeśli ktoś nie grzeszy tylko dlatego, że nie ma okazji do grzechu, to jeszcze nie jest nawrócony do Boga. Jeśli jednak nie grzeszy, chociaż ma ku temu okazję, to znaczy, że jego serce zostało pociągnięte do największego dobra.

Każda nasza myśl, słowo, uczynek lub zaniedbanie dobra pozostawiają ślad na mapie naszego życia. I za każde nasze działanie dobre lub złe, będziemy osobiście odpowiadali przed Bogiem. Wówczas nie będziemy nawet próbowali się usprawiedliwiać: musiałem, nie miałem wyboru, inni robili jeszcze gorsze rzeczy… Ważne będzie wówczas to, jak osobiście przeżyliśmy każdy dzień swojego życia.

(pexels)

W tym kluczu możemy łatwiej zrozumieć słowa Jezusa: „Nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie”. Kiedy Jezus wypowiadał to pouczenie, pobożni żydzi chętnie usprawiedliwiali swoje decyzje opiniami rabinów. Wiodące były wówczas dwie szkoły interpretacji Tory – Szammaja i Hillela. Powołując się na autorytet uczonego, można było sądzić, że to on moralnie odpowiada za ewentualny zły wybór. Dorośli żydzi, zasłaniając się autorytetem rabinów, stawali się wobec nich jak dzieci wobec ojca, którego zdanie jest decydujące. Zakaz nazywania kogoś ojcem nie ma zatem charakteru absolutnego, ale ma wymiar duchowy i moralny: pamiętaj, że autorytet drugiego człowieka nie będzie twoim sędzią na końcu życia. Sprawę zdasz przed samym Bogiem. Dlatego porzuć zło ze względu na Boga, który jest twoim Ojcem, nie zaś ze względu na ludzi, choćby mieli wielki autorytet na ziemi. I zwróć się do Niego, ponieważ nikt Cię kocha tak jak On. Bóg, wzywając ciebie do porzucenia zła, daje ci także wystarczającą siłę, byś wytrwał w dobrym. Pomyśl, do jakiego dobra Bóg daje ci  siłę dzisiaj.


Sebastian Wiśniewski OMI – doktor teologii (UPJPII, Kraków, 2012), absolwent polonistyki w zakresie retoryki (UJ, Kraków, 2008), logopeda (UAM, Poznań, 2015). Od roku 2010 – wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze (Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu), misjonarz ludowy-rekolekcjonista. Mieszka w Warszawie. Wybrane publikacje: KLIKNIJ